INWESTOR MAJALANDU ODPOWIADAŁ NA PYTANIA MIESZKAŃCÓW

Mieszkańcy - zaniepokojeni planami budowy parku rozrywki Majaland w Osowej - przedstawili swoje obawy i pytania inwestorowi na spotkaniu, które odbyło się 27 października w restauracji Malinowy Ogród. Obecni byli: Steve Van den Kerkhof - dyrektor generalny grupy Plopsa realizującej parki rozrywki Majaland oraz ok. 50 osób, wśród nich m.in. radni Miasta Gdańska i Dzielnicy Osowa, prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Przystań” sąsiadujących z planowaną inwestycją, przedstawiciele działkowców oraz grupy protestującej przeciwko powstaniu parku.

W pierwszej części inwestor przedstawił informacje dotyczące osowskiego Majalandu. Ma to być niewielki park rozrywki - porównywalny do działających od 2005 r. w Belgii i Holandii - o powierzchni 5 ha z planowanymi 300 000 odwiedzających rocznie i ok. 200 samochodami dziennie. Dla porównania - Majaland w Kownatach: 20 ha powierzchni, 1 000 000 odwiedzających rocznie, Energylandia w Zatorze: 50 ha, 1 700 000 odwiedzających rocznie. Nie planuje się rozbudowy parku w Osowej. Przewidziane są atrakcje dla dzieci w wieku 2-8 lat wewnątrz budynku oraz plac zabaw na zewnątrz z fontannami, skałkami wspinaczkowymi, samochodzikami, karuzelami, rowerami - bez rollercasterów i innych hałaśliwych urządzeń. Park ma być czynny cały rok. Będzie spełniał wszystkie polskie normy - jeśli chodzi o hałas w Polsce są one nawet bardziej restrykcyjne niż w Belgii. Dla inwestora ważne jest także środowisko naturalne - stosuje panele słoneczne, stacje uzdatniania wody, oświetlenie ledowe czy stacje ładowania samochodów elektrycznych. Istotna jest również współpraca z lokalną społecznością oraz coroczne spotkania z sąsiadami.

Potem przyszedł czas na pytania. Poruszano między innymi kwestie dotyczące zwiększonej liczby samochodów, braku dobrych połączeń komunikacji publicznej czy hałasu. Zapytano również, dlaczego nie było konsultacji z mieszkańcami wcześniej.

W odpowiedziach Steve Van den Kerkhof przekazał kolejne informacje:

Planowany projekt jest mały i według prawników nie było potrzeby konsultacji - także z uwagi na dużą odległość od najbliższych zabudowań (450 m). Dodał, że firma zakupiła teren po sprawdzeniu planu zagospodarowania i możliwości realizacji inwestycji. W innym przypadku teren ten mógłby zostać sprzedany pod realizację fabryki czy supermarketu, co mogłoby być bardziej uciążliwe dla mieszkańców.

Przepustowość parku jest ograniczona - przewiduje się ok. 200 samochodów dziennie (maksymalnie 70 samochodów na godzinę) - co nie wpłynie znacząco za zwiększenie ruchu i korki na drogach. Parking ma być płatny (obecnie w Kownatach opłata wynosi 12 zł), co ma zmotywować do korzystania z transportu publicznego. Możliwe jest uruchomienie dodatkowych autobusów - w tej kwestii firma Plopsa chętnie podejmie współpracę z miastem. Na parkingu będzie obowiązywała rezerwacja, której trzeba będzie dokonać wcześniej - będzie to gwarantowało wolne miejsce do zaparkowania samochodu.

Park będzie otoczony zielenią w układzie: pas drzew, płot, pas drzew. Będzie to stanowiło barierę dźwiękową, ale także optyczną - użytkownicy parku nie mają widzieć okolicznych domów - i odwrotnie.

W projekcie są przeznaczone miejsca dla rowerów, również elektrycznych. Jeżeli chodzi o dojazdowe drogi rowerowe, to leży to w gestii miasta.

Pierwszy raz inwestor partycypuje w inwestycjach poza wykupionym terenem - chodzi o kwotę ok. 1 mln zł na infrastrukturę drogową.

Przedstawiciele działkowców przybyli ze swoją prezentacją - niestety nie mogli jej przedstawić, ponieważ zgłosili się zbyt późno do organizatora spotkania. Jednak Steve Van den Kerkhof zachęcał do przesłania prezentacji mailem - zapewnił, że zapozna się z nią i odpowie na wszelkie pytania.

Pytań od obecnych osób było więcej - niestety ograniczony czas spotkania nie pozwolił na zadanie wszystkich. Jednak każdy może wysłać pytanie na adres inwestora:

gdansk@plopsa.be

W firmie Plopsa pracuje także polski zespół, więc pytania można wysyłać w języku polskim. A odpowiedź zostanie odesłana w ciągu 48 godzin.