Jak żyć w naszej dzielnicy?

2016-12-09 00:11:28

Listy do redakcji
 
Ostatnimi czasy miałem kilka przemyśleń odnośnie życia w naszej dzielnicy. Wysłałem maila do tzw. rady dzielnicy Osowa. Niestety mija już tydzień a "rada" brzydko i szczerze pisząc - olała mnie nie odpisując nic. Jest to postępowanie dość "niefajne" - tym bardziej, że problemy poruszane to nie są błahe rzeczy i dotyczą bezpośrednio naszego funkcjonowania w Osowej.
 
W związku z tym pytanie - czy jest szansa i sens aby kwestie przeze mnie poruszone wrzucić w tzw."szerszy obieg" - do dyskusji, przemyśleń itd Można te problemy przeredagować (np w gazecie U Nas i na portalu Osowskim)
 
pod spodem list który wysłałem do rady osiedla tydzień temu:
 
Od wielu lat jestem mieszkańcem Osowy. Postanowiłem napisać o kilku dość przykrych dla mnie sprawach.
 
1. Hulające dziki
   Pomijam ,że zniszczyły nasz park. Groźniejsze jest to, że mogą rzucić się na dzieci. Z tego co mówią ludzie - którzy je widzieli - grasuje cała wataha - najprawdopodobniej locha z młodymi. Spora grupa dzieci chodzi przez park - np do kościoła na spotkania pierwszokomunijne, na zajęcia szachowe. Pytanie - czy musi dojść do tragedii - i dopiero wtedy wszyscy zaczną pisać i odpowiednie służby się tym zajmą? Czy prędzej czy później dziki mogą stratować jakieś dziecko.
 
Są pewne prawa - np. odstrzał przez leśników albo uśpienie ich i wywózka np. do borów tucholskich
 
Bezruch w tej sprawie jest przejawem głupoty i słabości władz
 
Ostatnio widzę że stawiane są brami do wejścia do parku. Bramki jednak do końca nie rozwiązują problemu dzików. Ochronią one park ale dziki będą chodzić dalej (wokół parku) i w innych częściach Osowej. Bramki nie do końca ochronią nasze dzieci poruszające się po terenie całej Osowy.
 
 
2. Wokół gimnazjum ciężko parkować. Proboszcz tamtejszej parafii (aby mieć "święty spokój") zapalikował wjazd na parking wokół kościoła. Wielu rodziców dzieci uczęszczających do gimnazjum nie ma gdzie parkować. Dodatkowo na ul. Hery stoi (moim zdaniem) bzdurny znak zakazu parkowania i postoju - tylko po to aby przyjechała straż miejska i wlepiła mandat. Kilka dni temu moja córka zapomniała ważnej książki na chemię - musiałem jej szybko dowieźć i zostawić na portierni - nie miałem jak zaparkować. Zaparkowałem na moment na Hery - wracając już widzę, że jest straż miejska. Możliwe że mają tam kamerkę - bo błyskawicznie przyjechali. Straciłem pieniądze (mandat) i punkty. Uważam, że skoro straż miejska jest tylko po to aby polować na kierowców - warto zaincjować procedurę zlikwidowania ich siedziby w Osowie. Nie chcemy ich tutaj (tzn. w Osowie).
 
3. Pomalowanie ulic i zmiana organizacji ruchu na równorzędne skrzyżowania jest totalną bzdurą! Nie jest to tylko moje zdanie ale wielu doświadczonych kierowców. Taka zmiana miałaby swój sens gdyby wyszła OGÓLNOPOLSKA ustawa, że w całej Polsce obowiązuje ta zmiana.
Od lat "Osowianie" przywykli do "naszych" praw i rozwiązań w Osowie. Głupotą jest to, że jadąc drogą główną muszę się zatrzymywać przed takimi ulicami jak Gajowa, Bukowa, Parkowa (!). Będzie dochodziło do kolizji! 
Pomijam fakt, że farba - którą pomalowane zostały ulice już schodzi i w zasadzie trzeba będzie malować co 2 miesiące
 
Z przykrością piszę, że coraz ciężej mi się tu mieszka. Zamiast ułatwiać życie mieszkańcom - utrudnia się je nie dbając o nasze bezpieczeństwo (dziki) lub uchwalając głupie, nielogiczne przepisy drogowe
 

T.Ł (nazwisko i imię znane redakcji)

KOMENTARZE

Punkt 2 i 3 - popieram. Straż miejską - rozwiązać, nie są potrzebni w ogóle. Parking przy kościele - powinien być ogólnodostępny, a hierarchowie kościelni powinni opuścić swoje wieże z kości słoniowej i złota i wyjść do ludzi, jak robił to Jezus. Przywrócić normalne zasady ruchu drogowego przy Niedziałkowskiego i innych ulicach, na których wprowadzono nielogiczne zasady. Albo kupić starego opla i polować na tzw. "dzwona". Po 100 kolejnych wypadkach może ktoś zmądrzeje.

Mulk, 2017-08-20 16:42:32


DODAJ KOMENTARZ



kod: unas