O NOWYCH ROZWIĄZANIACH KOMUNIKACYJNYCH W GDAŃSKU-OSOWIE

2016-11-13 22:35:08

 Zamiast wstępu

Prawo wywodzi się z etyki i nie może być z nią sprzeczne. Prawo nie może kolidować z wiedzą naukową. Stosowanie tych zasad gwarantuje nam Konstytucja, która w rozdz. 1 art. 2 stanowi: ”Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”. Istotą państwa prawnego jest zasada praworządności. Praworządność to przestrzegania prawa – w sferze jego stanowienia i stosowania – przez organy władzy publicznej. Podstawową zasadą funkcjonowania państwa prawnego jest zasada pewności prawa, której najistotniejsze elementy to jawność, stabilność i jasność. Konstrukcja systemu prawnego w państwie prawnym powinna spełniać wymogi hierarchiczności, niesprzeczności i zupełności.       Obywatele RP mają bezwzględne prawo do dobrego prawa.

Dotyczy to również organizacji ruchu drogowego, która jest oparta o system decyzji o charakterze prawnym.

 

Kryteria oceny

Zmiany organizacji ruchu w Osowie są uzasadniane rzekomą troską o bezpieczeństwo mieszkańców. Zagrożenia godzące w mieszkańców Osowy można w miarę obiektywnie ocenić jedynie w oparciu o dane statystyczne. W wypadkach drogowych ginie w Polsce około 3 tysiące osób rocznie, zaś wg danych WHO na zawał serca w naszym kraju umiera przedwcześnie 35 tysięcy osób, z powodu złej jakości powietrza 45 tysięcy osób, a na skutek chorób nowotworowych około 95 tysięcy osób rocznie. Tak wygląda nie tylko w Polsce. W Londynie, gdzie od lat obowiązuje zakaz spalania paliw stałych, zanieczyszczone samochodowymi spalinami powietrze zabija ponad 10 razy więcej osób niż wypadki drogowe – argumenty tego typu można wyliczać bez końca.  Oczywiste jest zatem, że ochrona jakości powietrza musi być kryterium priorytetowym. Wróćmy na chwilę do ustawy zasadniczej: art. 74 Konstytucji stanowi, że „władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą  bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom”.

 

Uzasadnienie władz

Jak zostaliśmy poinformowani „celem wprowadzenia strefy równorzędnych skrzyżowań z tempem 30 jest oczywiście poprawa bezpieczeństwa, jak i komfort mieszkańców, którzy zamieszkują w obrębie ww. strefy. Taki system wprowadzany jest na terenie każdej dzielnicy w mieście”.                               Jest to taki rodzaj uzasadnienia, który niczego nie uzasadnia.

Mieszkańcy Osowy z pewnością chcieliby się dowiedzieć, czy  decyzja o wprowadzeniu tej koncepcji w życie została poprzedzona jakimikolwiek ekspertyzami dotyczącymi bezpieczeństwa ruchu drogowego i czy został wykonany operat skutków środowiskowych całego przedsięwzięcia.   Publikowane w Internecie dane (Trójmiasto.pl) mówią, że w  Gdańsku w latach 2010 - 2015 ilość wypadków drogowych spadła o 20% i ta informacja stanowi główny argument decydentów.

 

Wątpliwości

Z publikowanych w Internecie danych statystycznych Policji dowiadujemy się również, że w 2010 roku w Polsce doszło do 38832 wypadków drogowych, a w 2015 roku było już tylko 32967. Daje to prawie 30-procentowy spadek, więc Gdańsk nie ma się czym chwalić. Przeciwnie – należałoby się zastanowić, dlaczego u nas jest gorzej niż gdzie indziej.                                                                 Przyjrzyjmy się temu bliżej. Zmierzając do Osowy ulicą Planetarną natrafiamy na wyloty ulic Andromedy, Jowisza, Merkurego, Wenus i Saturna, a wyjeżdżające z nich samochody mają teraz pierwszeństwo, bo są z prawej strony. Decyzja o takim „ulepszeniu” organizacji ruchu dla Osowskich kierowców była szokująca ze względu na olbrzymią dysproporcję natężenia ruchu na ul. Planetarnej w stosunku do wymienionych ulic bocznych. Skrzyżowania te nie zostały dostosowane do zmiany organizacji ruchu, brak na części z nich należytej widoczności w prawo zmusza kierowców niemalże do zatrzymania samochodu, a po przejechaniu skrzyżowania ponownie się przyspiesza. Ilość emitowanych spalin rośnie tam kilkukrotnie, a płacą za to swoim zdrowiem przede wszystkim okoliczni mieszkańcy. Podobnie jest na ul. Biwakowej: jadąc w stronę ul. Barniewickiej na pewnym odcinku mamy po prawej stronie krótkie ślepe uliczki, z których bardzo rzadko ktoś wyjeżdża – ale ma pierwszeństwo! W wielu miejscach pasy na jezdni przypisują pierwszeństwo ulicom, które w ogóle nie istnieją! To są oczywiście tylko przykłady, bo podobnych nonsensów na terenie Osowy jest teraz mnóstwo.                                                                                                                                                                 

 

Opinie internautów dotyczące poruszanego tematu są na ogół po prostu miażdżące i trudno się z nimi nie zgodzić.  

W przeważającej większości zwracają oni uwagę na fakt, że nowe oznakowanie osiedlowych ulic jest nieczytelne, niekompletne, nielogiczne, itd. Nie dokonano odbioru tego oznakowania lub był on fikcją. Reasumując, nie dość, że sama koncepcja jest patologiczna, to jeszcze jej wdrożenie się okazało nadzwyczaj nieudolne. Rezultat jest taki, że większość kierowców nie stosuje się do nowych zasad, co generuje chaos i w istotnym stopniu pogarsza bezpieczeństwo ruchu drogowego.

No cóż – jakie prawo, takie skutki - i taki do niego szacunek!                                                                                                                          

 

Skutki długoterminowe i wnioski

Ruch samochodowy jest odpowiedzialny za ok. 65% zanieczyszczeń powietrza na obszarze Unii Europejskiej, co skutkuje przedwczesną śmiercią kilkuset tysięcy osób rocznie. W niektórych rejonach świata jest jeszcze gorzej. W związku z tym faktem zostały podjęte zakrojone na wielką skalę działania zmierzające do redukcji emisji, takie, jak norma Euro 5, czy też preferencje dla samochodów hybrydowych i elektrycznych. Wprowadza się inteligentne systemy zarządzania ruchem  mające na celu poprawę jego płynności  poprzez optymalizację tras przejazdu i optymalizację prędkości pojazdów. Optymalizacja nie oznacza wyłącznie redukcji, bo  - jak powszechnie wiadomo - samochody poruszające się na niskich biegach zużywają więcej paliwa i emitują więcej spalin.  Mechaniczne, bezmyślne ograniczanie prędkości jazdy do 30 km/godz. i  hurtowe wprowadzanie zasady pierwszeństwa z prawej strony jest jaskrawo sprzeczne z aktualnym stanem wiedzy i z tym, co się robi na świecie. Uważam, że w imię fikcyjnych korzyści podjęto działania prowadzące przede  wszystkim do pogorszenia jakości środowiska i zwiększenia zachorowalności  - zwłaszcza na choroby nowotworowe.  

 

W chwili obecnej -  moim zdaniem -  należy jak najszybciej anulować wszelkie decyzje związane z ideą stref równorzędnych skrzyżowań z tempem 30. Powinno się  przyjąć zasadę, że ograniczanie prędkości pojazdów do 30 km/h jest koniecznością ostateczną, wymagającą rzetelnego uzasadnienia merytorycznego, możliwą jedynie po wyczerpaniu wszelkich innych środków.  O pomyśle masowego wprowadzania skrzyżowań równorzędnych najlepiej by było od razu jak najszybciej zapomnieć. W najbliższej przyszłości konieczne jest dalsze usprawnianie struktury komunikacyjnej Osowy, ale musi ono przebiegać w sposób ewolucyjny i bez marnotrawienia publicznych środków – bo na to nas nie stać!  

 

 A tymczasem, jeśli ktoś będzie próbował twierdzić, że wszystko, co ostatnio zrobiono, było zgodne z prawem, to niech przeczyta jeszcze raz – ze zrozumieniem – to, co napisałem zamiast wstępu.    

 

dr inż. Erazm W. Felcyn

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzień dobry,
 
dziękuje uprzejmie Panu za ten tekst przeczytałem go bardzo wnikliwie. Niestety nie będzie Pan zadowolony ponieważ ja jestem orędownikiem wprowadzania proponowanych zmian m.in. poprzez uczestnictwo jako reprezentant Rady Miasta Gdańska w Zespole ds. Zrównoważonego Programu Mobilności Miejskiej mam okazję poznawać rozwiązania komunikacyjne w wielu miastach świata wraz z analizą ich potencjalnego wdrożenia i zastosowania w Gdańsku. Pierwszym podstawowym prawem ludzi żyjących w mieście  jest możliwość swobodnego przemieszczania się po całym obszarze tkanki miejskiej ale niekoniecznie własnym samochodem. Polityka miast w zakresie przemieszczania musi przede wszystkim uwzględniać pieszych i osoby emitujące mniej spalin (transport publiczny) lub wcale (rowerzyści), samochody indywidualne są na końcu łańcucha komunikacji. Jeżeli chodzi o strefę tempo 30 od wielu lat z powodzeniem działa w Oliwie i rzeczywiście ilość wypadków potrąceń jest praktycznie zerowa a poziom bezpieczeństwa pieszych znacznie się podniósł znacząco wzrósł też ruch rowerowy. Takie strefy powstają już we wszystkich miastach m.in. po doświadczeniach z Gdańska (http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36037,20845349,strefa-tempo-30-wolniej-bedziemy-jezdzic-w-calym-poznaniu.html   szerszy opis i dane znajdzie Pan http://www.brd24.pl/infrastruktura/tempo30/
 
Wiem jako kierowca, że te strefy nie są nam szczególnie przyjazne ale jest to kwestia zmiany sposobu myślenia bo jadąc po mieście płynnie ok 30 km na godzinę przejedziemy dużo szybciej niż gazując miejscami do 70 km. Nie ma też najmniejszej wątpliwości i chyba sam Pan przyzna że wyhamowanie auta z 30 km przy nagłym np. wtargnięciu dziecka na jezdnie jest dużo szybsze niż z prędkości 50 km
przy 30 km/h na ok 5 m przy 50 km na ok 13 m
 
--
pozdrawiam

Mariusz Andrzejczak

Radny Miasta Gdańska 
 
 
--------------------------------------------------------------------------------
 
Wpis na naszym F
 
"Pomysł na skrzyżowania równorzędne na Sołdka, Balcerskiego i Biwakowej jest kompletnie chybiony i niewiadomo czemu ma służyć - główne trakty komunikacyjne są dominowane przez dojazdówki do pojedynczych posesji. To się nadaje do Uwaga TVN albo innych programów piętnujących absurdy. Czekamy na stłuczki. Gratuluje pomysłu"   Grz Czl

--------------------------------------------------------------------------------

 

Listy do redakcji
 
Z rosnącym zdziwieniem czytam w U Nas kolejne wynurzenia osowskiego przedsiębiorcy i doktora nauk chemicznych na temat organizacji ruchu na naszym osiedlu. Używanie tytułu naukowego przez Pana Erazma Felcyna może sugerować, że posiada on wiedzę naukową w dziedzinie transportu lub przynajmniej przepisów prawa na które często sie powołuje. Kiedy szukałem w internecie innych dzieł autora okazało się, że Pan Erazm Felcyn jest specjalistą od procesów chemicznych a zawodowo zajmuje się sprzedażą m.in. urządzeń grzewczych, osuszaczy i klimatyzatorów.

Jakże zaskakujący jest w tej sytuacji niemal baśniowy mit o tym, że samochody jadące z mniejszą prędkością lub stojące w korku emitują jakoby więcej spalin niż kiedy się poruszają. Jak to możliwe? Czyżby w Osowej udało się pokonać prawa termodynamiki? Mój samochód od lat pali więcej kiedy zwiększam obroty - nigdy nigdy na odwrót. Pozostałe w tekście opinie o "szoku kierowców", "opiniach internautów" pominę milczeniem bo jakość "analizy" może nie przynosić chwały pozostałym absolwentom jakiejkolwiek politechniki w tej części Europy.

 
Jestem jedną z wielu osób, które bardzo cieszą zmiany w organizacji ruchu na Osowej. Oczywiście rzeczywiste zmiany nie zawsze nadążają za wyobrażeniem o sytuacji idealnej. Nasza dzielnica powoli równa jednak do standardów bezpieczeństwa innych dzielnic, gdzie wypadki z pieszymi czy stłuczki na drogach wewnątrzosiedlowych niemal się nie zdarzają.

Autor podkreśla wielokrotnie, że główna przyczyna wprowadzania stref T30 w Osowej jest pozorna. Ze spiskowej teorii dr Felcyna nie dowiadujemy się niestety nic o motywach rzekomej intrygi. Sugestie o bezprawności zmian nie zawierają informacji o przepisach jakie zostały złamane. Ba, autor tekstu powołuje się na artykuł z Trójmiasto.pl informujący o 20% spadku ilości zdarzeń drogowych, kiedy to wdrażano strefy T30 w Gdańsku. Czyżby to było dla Pana Erazma zbyt mało? Najwyraźniej nie, bo chciałby zwiększać prędkość pojazdów mimo, że dane policyjne wskazują właśnie nadmierną prędkość jako główna przyczynę wypadków w całym kraju.

Sporo tych nieścisłości jak na tekst naukowca. Postanowiłem, że sprawdzę wywód u źródła. Okazuje się, że liczba zdarzeń drogowych na osowskich ulicach wcale nie jest znikoma i wynosiła w latach 2012-2015 odpowiednio rocznie;


Ulica 2012 2013 2014 2015
Niedziałkowskiego 4 3 6 2*
Barniewicka** 4 3 5 6
Wodnika 17 15 14 20
Kielnieńska 16 14 24 25
Spacerowa 71(1***) 86(1***) 96(1***) 123
* po wprowadzeniu mini rond
** poduszki berlińskie w sąsiedztwie osiedla
*** w nawiasie ofiary śmiertelne
 
Wszyscy chętni mogą samodzielnie przeanalizować dane policji w serwisie www.sewik.pl w bazie trójmiasto. NIK był ostatnio krytyczny co do jakości danych ale w poszukiwaniu argumentów trzeba zakładać prawdziwość źródeł. Dobrym uzupełnieniem tych danych są propozycje radnego Mariusza Andrzejczaka. Wszyscy pamiętamy śmiertelny wypadek nastolatki przy gimnazjum w 2011. Tam też ktoś jechał zapewne "szybko i bezpiecznie" a pod koła dziecko zapewne "wtargnęło". Własnie po to, aby nikt więcej nie musiał mierzyć się z dramatem tej skali - powinno w Osowej skuteczniej uspokajać ruch samochodów.

W Europie są kraje, w których jakakolwiek kolizja auta z pieszym jest automatycznie kwalifikowana jako wina kierowcy - póki co w naszym kraju to dla wielu sytuacja oburzająca. Tam jednak rozumie się przewagę kilkutonowej maszyny nad delikatnością ludzkiego ciała i odnosi się do ludzkiego życia z prawdziwym respektem. Pamiętajmy jednak, że zarówno prawo regulujące organizację ruchu na drogach oraz same projekty układów drogowych pochodza w większości z lat 70-tych i 80-tych, kiedy własny samochód był dobrem deficytowym a domek na Osowej oznaką wysokiego statusu finansowego. Czasy się zmieniły, na ulicach coraz trudniej o auta starsze niż 10 lat, nowe osiedla powstają z obowiązkowymi parkingami podziemnymi, ze statusami finansowymi bywa często tak jak z kursami walutowymi a na osowej wciąż "bez auta jak bez nogi". Samochodów przybywa jednak szybciej niż dróg. Nasuwa się tu przykłąd z rosnącą nadwagą przechodząca w otyłość u dorosłych i dzieci. Możemy oczywiście lużować pasek w przyciasnych spodniach ale może już czas na zmianę złych nawyków?

z wyrazami szadunku dla szanownego interlokutora

Łukasz Bosowski
wnioskodawca projektu strefy uspokojonego ruchu Chylońska dla Ludzi w gdyńskim BO 2014

 

.

KOMENTARZE

Mówiąc krótko, jestem bardzo zdziwiony pewnym stwierdzeniem z powyższej dyskusji, i mimo, że nie jestem chętny do włączenia się do tej wojenki, to chciałbym odnieść się do słów Pana Bosowskiego "o baśniowym micie" tj. o tym, że jadąc wolniej jedziemy bardziej "eko". Proszę mi powiedzieć jakie konkretnie prawo Pan przytacza? Bo chyba musi pan wytłumaczyć chociażby Prof. nzw. dr hab. inż. Zdzisław Chłopkowi, oraz m.in dr hab. Artur Jerzy Badydcie jakąś nową teorię nauk technicznychi. Proszę przeanalizować poniższy artykuł, a jeśli jest Pan niechętny nauce to ograniczyć się do rys. 7 http://www.ein.org.pl/sites/default/files/2009-02-06.pdf Faktycznie, przy wzroście średniej prędkości możemy zauważyć pewny wzrost emisji zanieczyszczeń, ale dotyczy to tylko prędkości średnich powyżej ok. 90km/h. Przywołał Pan świetny przykład odnośnie własnego samochodu, proszę mi powiedzieć, czy pokonując dystans 100km poruszając się w te i z powrotem zakorkowaną ulicą spacerową zużyje Pan mniej paliwa, niż jadąc ten sam dystans ze stałą prędkością obwodnicą gdy jest ona "pusta"? Jeśli nie jest Pan pewien to proszę przeprowadzić stosowny eksperyment, a nie pisać Chciałbym wyrazić ubolewanie nad poziomem Pana retoryki, i prezentowaną pogardą dla osób mających inne zdanie, przy jednoczesnym braku rzetelnej analizy, oraz sprawdzeniu faktów. Nie będę polemizować z pozostałymi argumentami, gdyż nie mam wystarczająco dużo czasu aby rzetelnie przygotować stanowisko (jakiekolwiek by nie było). Zalecam aby następnym razem sumienniej sprawdzać fakty, oraz nie włączać do dyskusji marnej jakości języka, gdyż może okazać się, że bezmyślnie obrażając innych zrani się Pan własną bronią. Poniżej inne, źródło jeśli to jedno nie jest wystarczająco przekonywujące: http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/2950/Praca%20doktorska,%20Artur%20Badyda,%20wersja%20ostateczna.pdf

szaman, 2017-01-17 21:29:15


DODAJ KOMENTARZ



kod: unas